Dekoracyjne wianuszki
Na samym początku był spacer do lasu po mech, szyszki i trochę gałązek sosny. Kolejny spacer po pędy derenia i brzozy. Róże już ususzone czekały do zdobienia brokatem, świątecznie się mieniącym. I co najważniejsze był pomysł.
Zaczęłam od zwijania wianków. Zniknęłam na parę chwil w ogródku, tylko mój mąż po chwili zerkając przez okno oznajmił - produkcja wianków ruszyła, widzę :D
Szkolenie ukończyłam. Ozdób świątecznych robiliśmy bardzo mało, ale podpytałam babeczkę jak wykonać kulę z rattanu lub pędów winorośli, bo strasznie mi się podobają. Zwłaszcza, że można je świątecznie udekorować, a gdy są malutkie zawiesić na lampkach. I tak zaczęłam zaplatać kule chowając się oczywiście gdzie mogłam bo koty mi strasznie pomagały ;), a ja nie chciałam ha ha.
Istny dom wariatów.
To początek pomagania :D
Pokażcie co przynieśliście !
A parę minut temu Ptyś smacznie spał :D
A oto wianuszki świąteczne
A oto kule. Na samym początku próbowałam z rattanu, ale nie wychodziły. Kobieta prowadząca kurs powiedziała, abym najpierw spróbowała z winorośli, bo będzie łatwiej i tak było.
Wykonanie takiej kuli nie jest takie skomplikowane jak by się mogło wydawać.
Wystarczy zrobić cztery kręgi, połączyć je razem, a potem przeplatać jak leci zapełniając puste miejsca. W sumie takie sobie szycie bez igły :)
Komentarze
Bardzo ładne wianuszki, a kule wyszły Ci rewelacyjnie.
Serdecznie pozdrawiam.
Pozdrawiiam ciepło.
Miłego wieczora!
Come and visit my blog if you have a chance. It'll be nice to meet you overthere.
Until then have a blessed holiday
rita
Pozdrawiam serdecznie
ps. a poprzednie prace na Twoim blogu równie zachwycające
You have a great blog and nice pictures!!
Nice cats too :o)
I wish you a fine weekend!!
a kule wyszły Ci rewelacyjnie :)
pozdrawiam :)